erni-krok

Yo for all!!! Hehe. Jak już napisałem w chacie nuda, sniegu nie ma i gowno. Najchetniej to caluskie ferie przed kompem bym siedzial. Ale chyba nudno bedzie tak caly czas naginac na kompie. Nie bedzie w co grac. A gierek nie pozycze od nikogo bo prawie wszystcy gdzies wyjechali. No prawie wszyscy. Ale ci co nie wyljechali nie maja fajnych gier.

Ostatio wrocilem do grania w gry ktore rzeszedlem. Myslalem ze mi sie juz znudzily a tu prosze, prosze.

Dobra nie mam o czym pisac. Narty i saneczki.

YO for all!!!!! W moim miescie ferie zaczynaja sie dzisiaj, ale ja juz mam ferie od dwuch tygodni poniewaz bylem, i nadal jestem troche przeziebiony. HEHEHE. Nowa notke juz mialem napisac dawno temu, ale gdy skonczylem ja pisac, zapomnialem zapisac.

Dzisiaj juz nareszczie po dlugiej przerwie, bede mogl wyjsc na dworek. Ale i tak nie moge jeszcze isc na snieg.

AHA. NIE WIEM DLACZEGO NA MOIM BLOGU JEST TAK MALO KOMENTOW!!!!!!!

I to by bylo na tyle. Narty i saneczki

YO wszystkim. Na poczatku chcialem powiedziec ze jestem chory na jakas odmiane grypy czy cos w tym guscie.

Przez tydzien mam nie wychodzic z domu, wiec pomyslalem ze skonstruluje sobie nowy szablonik. Zabralem sie do pracy i skonczylem. Zrobilem sobie szablon z Linkin Parkiem. Lubie ten zespol, a zwlaszcza ich muze: In the end, Numb, Faint i From the inside. 

Probowalem go umiescic na blogu ale dupa. cos sie zrabalo. Nie chce mi sie archiwum zrobic, notek nie widac, ale sie nie poddam. Bede walczyc do ostatniej kropli potu (hehehe). Dobra konce bo ide dalej sie manczyc. Papatki!!!!!!!!! 

W kinie bylem w czwartek, ale nie chcialo mi sie pisac notki w ten dzien więc napisze ja dzisiaj.

Film byl wybas, bomba i git. Ogladałem tylko 2 czesc, ale pomyslalem ze wybiore sie i na trzecia. Wiele scen podobalo mi sie, ale chyba najbardziej ta z ta wielka bitwo orkow z ludzmi. Ale byla zajawka.

Dobra o filmie to tyle. A teraz normalne sprawy: Thanx za te 14 komentow, chociaz przez ten czas moglo ich byc wiecej. Dobra konce bo nie chce mi sie pisac. Narciarzyk!!!!!!!!!!!!

Sylwestra spedzilem u cioci, było nawet spox. Przez cała impre szalałem z kolegą ktory tez tam byl, ogladalem filmy i grałem balonem. Poszedlem spac okolo 6 w nocy.

Obudzilem sie o 11:30, ale po wstaniu z lozka gralem na kompie. Jeszcze pozniej ogladalem film i okolo 13 zjadlem sniadanio/obiad. W domu bylem o 15.

Dobra koncze bo nie mam o czym pisac. A i jeszcze jedno: LUDZIE PISZCZE WIECEJ KOMENTOW, A JESLI CHCECIE ZEBYM JA TEZ WAM PISAL TO PODAWAJCIE ADRESY. Nara!!!